Pani Gosia przygotowała masę solną , zabezpieczyła stoły i nasze dzieciaki zajęły się produkcją bardzo ciekawych figurek, zwłaszcza tych związanych z dzisiejszym świętem – DNIEM ŚWIĘTEGO WALENTEGO – patronem wszystkich zakochanych.


Robota wrzała, humory dopisywały – powstało wiele ciekawych prac, które zostały ślicznie przyozdobione i zabrane do domu oczywiście.
Walentynki: co to za święto i skąd pochodzi?
Wbrew pozorom święto zakochanych nie wywodzi się z Ameryki, choć to właśnie w Stanach Zjednoczonych jest obchodzone najhuczniej. Walentynki swój początek mają jeszcze w czasach starożytnego Rzymu, czyli w czasach pogańskich. W tym dniu czczono Junonę (rzymską boginię – opiekunkę życia kobiet) oraz Fauna (boga przyrody). Luperkalia (tak nazywało się to święto). Luperkalia to święto płodności, które obchodzone było 15 lutego razem z wigilią poprzedzającą to święto. To właśnie wtedy chłopcy wypisywali imiona swoich sympatii, wrzucali do urny, a później losowali swoje pary. Luperkalia trwały aż do V stulecia – dopiero papież Gelazy I zastąpił je świętem liturgicznym obchodzonym na cześć św. Walentego – patrona zakochanych. Stąd właśnie nazwa święta „Walentynki” .
Święty Walenty był biskupem za panowania cesarza Klaudiusza II Gockiego. Legenda głosi, że cesarz ten zakazał wchodzić mężczyznom w związki małżeńskie między 18. a 37. rokiem życia, gdyż w tym wieku są oni najprzydatniejsi w szeregach wojskowych. Święty Walenty złamał zakaz cesarza i udzielał potajemnych ślubów zakochanym. Gdy cesarz odkrył zdradę biskupa, wtrącił go do więzienia i skazał na śmierć. Zanim jednak doszło do egzekucji, biskup zakochał się w niewidomej dziewczynie. Wedle legendy pod wpływem miłości dziewczyna odzyskała wzrok. W dniu egzekucji, czyli 14 lutego, Walenty zostawił swej ukochanej miłosny liścik.
















Po owocnych pracach przyszedł czas na Spotkanie z Podróżnikiem, słuchaliśmy na siedząco i na leżąco. Dużo ciekawych informacji i wspaniałych zdjęć z dalekiej Afryki, oglądaliśmy rożne przedmioty i mieliśmy okazje ich dotknąć np.
Specjalne drewno do czyszczenia zębów, gazety z Mauretanii, walutę, ubrania. Dowiedzieliśmy się jak się wykąpać w butelce wody, jak wyglądają toalety, jak się dba o higienę, jak wyglądają posiłki i jakie przysmaki się serwuje w Afryce. Czym zajmują się i bawią dzieci, jak wygląda szkoła, o czym marzą tamtejsze dzieci.


Mimo wielu niesamowitych i ciekawych informacji – cieszymy się, że mieszkamy w Polsce i z tego wszystkiego co tutaj mamy J.




Później przyszedł czas na wspólny z A podróżnikiem posiłek – wspaniałe, gorące, chrupiące zapiekanki z wędliną, serem i warzywami przygotowane przez panią Bogusię i pana Mohameda.
Pan Mohamed napisał nam po arabsku nasze imiona – wow fajnie wyglądają ale trudne do odwzorowania, już nie mówiąc o czytaniu. W Trakcie spotkania pan Leszek i pan Mohamed – pochodzący z Egiptu (był tam nauczycielem matematyki w szkole podstawowej) wymieniali się informacjami przekazywali nam bardzo ciekawe wiadomości dotyczące życia i kultury Afryki.




I na sam koniec każdy uczestnik dostał dyplom ukończenia wspólnej podróży przez Ferie 2025 w Bibliotece w Dziwnowie, książeczkę oraz Misia z serduszkiem, które pani Dyrektor wydrukowała dla nas na bibliotecznej drukarce 3D.
Było miło, ciekawie i kreatywnie na naszych Feriach, czas biegł bardzo, bardzo szybko, będziemy wspominać cały rok aż do następnych Ferii.
Mamy nadzieję spotkać się ponownie, ale obiecaliśmy odwiedzać bibliotekę przez cały rok – to cudowny Sezam w fantastycznymi książkami, grami, filmami, pracują tam kreatywni i bardzo przyjaźni ludzie – żegnaliśmy się z przysłowiowa „łezką w oku”.