We wtorek 28 maja 0 godz. 17.00 odbyło się wyczekiwane ponad dwa lata spotkanie Autorskie z Anią Partyką – Judge.

We wtorek 28 maja 0 godz. 17.00 odbyło się wyczekiwane ponad dwa lata spotkanie Autorskie z Anią Partyką – Judge.

Przybyło grono wielbicielek naszej Ani, pani Ania przygotowała wspaniałą prezentację i pięknym podkładem muzycznym specjalnie na swoje spotkanie z czytelniczkami.

Pani Anna wyjaśniła skąd się wzięły jej dwa nazwiska, otóż pierwsze – panieńskie należące do dziewczyny ze Świnoujścia a drugie brzmiące obcojęzycznie – fonetycznie Dżadż – otóż po błędzie popełnionym w młodości i swoim pierwszym małżeństwie i rozwodzie, kiedy się zapierała, ze już nigdy więcej – a jednak wyszła drugi raz za mąż, tylko tym razem za faceta w spódniczce – za szkota.

Najpierw znalazła się na Wyspach, a potem wyjechała do Hiszpanii i tam obecnie mieszka.

Pierwsza książka, która wydala ma tytuł „Puzzle” – opowiada o emigracji, tu opisana jest Anglia i Hiszpania, druga książka jest „Monopol” – jest to kontynuacja pierwszej. Puzzle to gra, monopol to również gra – można powiedzieć „gra o wszystko”, dlaczego? O tym mówią obie książki jak to się dzieje z Polakami na Wyspach. Opisuje ludzi młodszych i starszych i co się z nimi dzieje, kiedy już zdecydują się na emigracje. Postanowiła nie być autorką, która pisze sagi trzy, cztero- tomowe. I zaczęła pisać zupełnie inna powieść.

Ktoś kiedyś zadał pytanie – dlaczego zajęła się powieścią, skoro od swojego nastoletniego życia zajmowała się poezją?

Pani Anna twierdzi, że my wszystkie kobiety codziennie tworzymy codziennie nową rzeczywistość, jesteśmy wszystkie „Poetkami własnego Życia, własnych rodzin”, otóż kiedy znalazła się w Hiszpanii, nie znalazła żadnej pracy i nie zamierzała właściwie żadnej szukać. Myślała, że może z czasem coś się wydarzy i zacznie pracować zawodowo, a z wykształcenia jest muzykiem. Myślała, że może zacznie uczyć hiszpańskie dzieci muzyki po angielsku. Ale okazało się, że raczej niekoniecznie, i pomyślała OK – „to ja usiądę i zacznę pisać to co w środku od dawna buzowało”.

I stąd powieści, na temat emigracji bo sama to przeżyła, poznała mnóstwo kobiet i mężczyzn, małżeństw i różnych związków. I to właśnie opisała.  Natomiast trzecia powieść – „Na krawędzi uczuć” – powieść o zdradzie.

Skąd taki temat – ano z życia. Tak jak dwie poprzednie książki oparte na wydarzeniach osób, które udało się wysłuchać to samo się wydarzyło z trzecią książką. Wysłuchała, okazało się, że jest to temat rzeka, cokolwiek by się nie powiedziało, czy nie napisało to ludzie chcą przeczytać aby co nie co swoje życie wyprostować.

Jak wynika z doświadczeń i filmów, kiedy już znajdziemy się na przysłowiowej kozetce u psychologa, mówimy i słuchamy innych to zawsze przyrównujemy cudze doświadczenia do swojego życia i w pewien sposób próbujemy je prostować. Taki zamiar miała Ania przy powieści „Na krawędzi uczuć”.

Wysłuchała, dopisała również to co sama przeżyła również i nie oszukujmy się, ale tak jak w każdej rodzinie dopatrzymy się jakiejś emigracji, to samo dzieje się ze zdrada. Jest zdrada przyjacielska, partnerska, małżeńska, są różne oblicza zdrady. Więc każdego z nas w pewnym sensie gdzieś to dotyka.

Kiedy posłuchała i zsumowała z tym co przeżyła stwierdziła ok, siadam i pisze. I napisała te powieść i wysłała do Wydawnictwa tym razem Replika. W wydawnictwie Replika czeka się ok. 3-4 miesięcy na odpowiedź, Pani Anna po dwóch tygodniach dostała odpowiedź – tak wydajemy. Odpowiedź przyszła szybko ale sam proces wydawniczy trochę potrwał.

Autorka wiedziała, że to co napisała, napisała prosto z „serducha”, ale recenzje na blogach, recenzje na stronach literackich, są bardzo dobre- Pani Ania jest przeszczęśliwa. Kobiety, które autorki nie znają, odczytały jej zamysły, pani Ania nie rozdrapuje ran w tej książce, nie analizuje każdego problemu bardzo dokładnie bo te problemy mamy na co dzień.

Stara się tą książka wyciągnąć rękę do każdej kobiety do każdego mężczyzny, bardziej do kobiety ponieważ my kobiety przezywamy bardziej, tego rodzaju zdarzenia, takie są spostrzeżenia autorki powieści.

Mężczyźni tez przeżywają takie sytuacje, ale kobiety analizują bardziej szeroko każdy element, spektrum przeżyć jest zupełnie inne stąd wyciągnięta ręka do każdej kobiety, każdej z nas ze słowami „nie martw się jeszcze będzie dobrze i jeszcze ci słońce zaświeci”. „Tylko spróbuj się troszeczkę ogarnąć, nie idź drogą męczennicy, nie zamartwiaj się , nie biczuj się, bo każda z nas ma jeszcze w życiu wiele do zrobienia”.

I takie jest przeslanie tej książki. Bądźmy sobą, bądźmy otwarte, odnajdźmy w sobie coś takiego co mamy do przekazania.

Na zawodzie partnerskim, na zdradzie przyjacielskiej, małżeńskiej jeszcze się świat nie kończy. I właśnie Ania tą książkę poleca przeczytaniu, może jakieś  analizie własnego życia, własnych przeżyć –  aby jeszcze nam to słońce tak naprawdę zaświeciło. Bo tak naprawdę to od nas samych zależy  co zrobimy z tym swoim życiem, czy będziemy płakać czy otrząśniemy swoje piórka i pójdziemy dalej z podniesionym czołem bo o to w życiu chodzi.

Poznaliśmy kilka sentencji, które stosuje w swoim życiu autorka i poleca je również swoim czytelniczkom:

„Szczęście jest wówczas, gdy to co mówisz, robisz i myślisz pozostaje w idealnej harmonii” GHANDI.

„Bez bólu i cierpień nie istniejemy” EURYPIDES.

Mama Autorki powiedziała do niej: „dziecko jeśli nic mnie nie boli to znaczy, ze mnie niema”.

Musimy być przygotowani na to, że pewne rzeczy nas dotkną, nie wszystko jest różowe.

„Cierpienia nie da się opowiedzieć, nie ma smaku, barwy ani kształtu – jest dla nas ciężarem i ciężarem dla innych, który nosimy w każdej komórce naszego ciała”.

Książka – „Kapelusz z różowymi jaszczurkami” Hanny Kowalewskiej.

„Bóg nie zsyła na nas rozpaczy aby nas zabić, lecz by pobudzić w nas nowe życie”. HERMAN HESSE.

„Miłość jest największą słodyczą i goryczą na ziemi” EURYPIDES .

„Nie doczekasz świtu nie odbywszy drogi przez noc” GUILLAUME MUSSO.

„Serce może pękać, ale i tak bije dalej”  – Ze „Smażone zielone pomidory” FANNIE FLAG.

„ Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwile o bólu.

 Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć „.

            Autor: Janusz Leon Wiśniewski „S@motność w sieci”.

„Ból powoduje zmiany, ale żaden ból nie zdoła zmienić faktów”

STEPHEN KING „Bastion”.

„ Każdego dnia lepsza…

Każdego dnia szczęśliwsza…

Każdego dnia bliżej siebie…

Być sobą ! wolną, lekką, zaakceptowaną przez sama siebie…

Bezcenne. Życzę każdemu i każdej.

Każdy dzień to nie walka, tylko udoskonalenie siebie,

Ale nie do perfekcyjności, tylko do bycia SOBĄ dla SAMEJ  siebie.”

„ Pozytywne myśli maja moc, która sprawia, że znikają problemy”.

            Obecnie powstaje kolejna powieść Anny Partyki – Judge, porusza temat związany z astrofizyką – pan  jest astrofizykiem i biofizyką – pani jest biofizykiem, dzieje się mnóstwo różnych rzeczy wokół zaginionej cywilizacji majów. Skąd to się wzięło? Nie wiadomo, ale autorka mówi, że nie zdawała sobie sprawy ile w tej tematyce jest ciekawych spraw. Ma wrażenie jakby dotknęła jakiejś „cudownej piramidy”. Autorka nie chciała nam zdradzić wielu szczegółów, ale akcje umieściła pod Łodzią. Łowna bohaterka powieści szuka swoich korzeni…. I to tyle na temat zdrad tym razem szczegółów kolejnej powieści.

            Więcej dowiemy się przy promocji kolejnej książki za jakiś czas na kolejnym spotkaniu. Czas biegł szybko na tak interesującym temacie i wspanialej Autorce, która mogłaby być śmiało terapeutka dla skołatanych damskich i nie tylko dusz.

 Pozostało nam przeczytać „Na granicy uczuć” – biblioteka w Dziwnowie na razie po jednym egzemplarzu każdej powieści Anny Partyki – Judge zapraszamy do lektury i czekamy na przygodę astrofizyka z biofizyczką.

Telefon/fax:

91 38 13 547
skype: Biblioteka-Dziwnów


UL. Reymonta 10
72-420 Dziwnów
biblioteka@dziwnow.pl